Rose de Petra

Stephane Humbert Lucas Stephane Humbert Lucas

Nowy produkt

Nowy Rose de Petra Rozszerz
  • próbka 0,5 mL
  • 50 mL (woda perfumowana)

735,00 zł

brutto

SHL Rose de Petra

Rose de Petra

Starożytne ruiny miasta Nabatejczyków - Petra -  zainspirowały Stephane Humberta Lucasa do kreacji drzewnej, przyprawowej interpretacji róży. W zamierzeniu twórcy miały to być perfumy różane odmienne od tego, co dostępne było na rynku.

W tym celu połączono naturalną esencję różaną z tlenkiem róży (który jest jedną z najsilniejszych pod względem olfaktorycznym molekuł występujących w płatkach tego kwiatu), a całość zaprezentowano na nutach pieprzu i kardamonu, które przeniesiono do bazy kompozycji.

I choć spis nut o tym milczy, to w Rose de Petra poczujemy też aromat cynamonu, drewna sandałowego, żywic, innych przypraw, owoców... To dopracowana, misternie złożona kompozycja. Jedyna w swoim rodzaju.

 

Nuty: kardamon, pieprz, róża, liczi, granat, kumin

Twórca: Stephane Humbert Lucas

Brak przewoźników dla tego produktu.

Stephane Humbert Lucas Paris




Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele,



w 2023 roku mija 10. rocznica powstania marki Stephane Humbert Lucas Paris. Od samego początku zapachy te są synonimem luksusu, kunsztu perfumeryjnego i najwyższej jakości składników pochodzenie naturalnego.




To wszystko sprawia, że firma stawia bardzo wysokie wymagania swoim partnerom i zdobycie oficjalnej autoryzacji dla perfumerii jest procesem żmudnym i skomplikowanym. Tym bardziej cieszę się, że Impressium jest obecnie jedyną perfumerią w Polsce, która zdobyła taką autoryzację.



A same zapachy to bajka! Stephane - malarz, perfumiarz i synestetyk - wykorzystuje kolory i faktury, aby przetłumaczyć je na język aromatów. Pracuje głównie na esencjach drzewnych, żywicach, ambrze (w tym naturalnej!), przyprawach, ale nie brakuje w jego kompozycjach też składników totalnie zaskakujących jak rumianek, mango czy whisky. Przy tym wszystkim nie są to perfumy kontrowersyjne lub odpychające.


Są tajemnicze, niezwykłe i porażająco piękne. Kocankowa baza w Une Nuit a Doha czy puszyste mango w God of Fire to klasa sama w sobie i naprawdę trudno się nimi nie zachwycać!