Kiedy w 2020 roku Sous Le Manteau zdobywało FIFI Award dla Najlepszej Nowej Marki Niszowej (eliminując m. in. Bohoboco), niewiele osób znało ich kompozycje. Wszak jest ich zaledwie pięć, a firma nie promuje swoich wód.
Każdą z nich wyczarowała jednak szalenie zdolna perfumiarz – Nathalie Feisthauer, która wcześniej pracowała dla Hermes (Eau des Merveilles), Amouage (Honour). To ona stworzyła męską wersję Cartier Must i Aramis Havana. Z jej usług korzystał Yves Saint Laurent, Thierry Mugler, Nina Ricci, Oscar de la Renta czy Carolina Herrera.
Teraz, wspólnie z Olivią Bransbourg, zinterpretowała formuły dawnych eliksirów miłosnych zapisanych w XIX wiecznej Francji, a pochodzących ze starożytności, średniowiecza i okresu nowożytnego. W kompozycjach znajdziemy zatem sporo przypraw i składników drzewnych, a prawie w ogólnie nie ma w nich tonów cytrusowych czy typowo lekkich.
Kolekcja pięciu zapachów dostępna jest w Polsce wyłącznie w Impressium.
Do każdego pełnowymiarowego flakonu Sous Le Manteau dołączona jest porcelanowa ceramika, która jest idealnym nośnikiem zapachu i może być noszona na szyi, w torbie, pod poduszką, w samochodzie - wszędzie tam, gdzie zależy nam na oszałamiającym aromacie.
Kompozycje Sous Le Manteau tworzone są w Grasse, we Francji.
